Jest coś takiego w atmosferze początku lat 90. co sprawia, że do tego okresu historii Polski chętnie wracają artyści, sytuując w tym czasie fabuły swoich filmów i powieści. Być może to zwykła tęsknota za młodością, choć pewnie raczej kwestia możliwości, jakie daje umiejscowienie wydarzeń w czasie, kiedy przemiany ustrojowe przeorały kraj nad Wisłą na wszystkie możliwe sposoby. Do grona autorów, którzy postanowili przypomnieć atmosferę młodej kapitalistycznej Polski, dołączył już jakiś czas temu Przemysław Semczuk, skupiając się w swoich fabułach na kryminalno – sensacyjnej stronie życia, zarówno w czasach PRL jaki RP. Nowy fabularyzowany dokument Tak będzie prościej to opowieść o niewyjaśnionym do dziś, a głośnym w 1993 roku, zabójstwie przewodnika sudeckiego Tadeusza Stecia.
Śmierć Stecia wstrząsnęła opinią publiczną Jeleniej Góry. Zamordowany był osobą dobrze znaną, przez niektórych cenioną, ale i budzącą ciekawość – niekoniecznie zdrową. O jego majątku krążyły legendy, a życie osobiste rozpalało emocje. Tajemnicą Poliszynela był homoseksualizm ofiary i motywy na tle seksualnym były poważnie brane pod uwagę podczas śledztwa. Tych motywów było znacznie więcej, jedne bardziej sensacyjne, inne zdecydowanie przyziemnie – od owianej tajemnicą przyjaźni z nieżyjącym już byłym premierem Jaroszewiczem po wątki związane z przemytem i skarbami II wojny światowej. Ile by tych tropów nie było – nie dały one żadnej odpowiedzi na podstawowe pytanie – Kto zabił? I dlaczego?. Cała nadzieja w nieustępliwości współczesnych śledczych i pomocnej, jak nigdy dotąd, nowoczesnej technologii.
Tak będzie prościej Przemysława Semczuka najłatwiej byłoby zaliczyć do hybrydy gatunkowej, czyli fabularyzowanego dokumentu. Z naciskiem na fabułę, ponieważ śmierć Stecia i prowadzone śledztwo są główną osią powieści, to momentami na plan pierwszy wysuwa się warstwa obyczajowa książki. Razem tworzą niezwykle udaną całość, ponieważ powieść Semczuka czyta się bardzo dobrze, a historia Stecia, policjantów i mieszkańców Jeleniej Góry (choć nie tylko) ma zgrabne tempo i poszyty lekkim humorem, zawadiacki styl. Warto bowiem pokreślić, że Tak będzie prościej to opowieść o nowej Polsce, która po Okrągłym Stole wpadła w wir przemian ustrojowych, które dotknęły każdej dziedziny życia. Semczukowi udało się uchwycić ten moment, kiedy funkcjonariusze milicji stali się policjantami, lokalni dziennikarze trzęśli miastem, a przestępcy, w szybkim tempie przystosowywali się do zmieniającej się rzeczywistości. Podobnie jak zwykli ludzie, którzy wprawdzie zachłysnęli się widokiem pełnych półek w sklepach, ale mentalnie tkwili jeszcze w głębokim PRL. Stąd w powieści dużo, często drobnych odwołań do ówczesnej rzeczywistości – padają nazwiska prominentnych wtedy polityków, tytuły oglądanych na pirackich kasetach wideo filmów. Pojawia się wzmianka debiucie polskiej edycji Playboya, a ceny, liczone w tysiącach i milionach, jeszcze przez kilka będą musiały poczekać na denominację.
Nowa książka Przemysława Semczuka przypadnie do gustu czytelnikom, którzy sięgając po Tak będzie prościej nie będą oczekiwali pędzącej na oślep sensacji, a raczej solidnej, bo osnutej na faktach, powieści z mocno zarysowanym tłem obyczajowym i społecznym. Autor próbuje spojrzeć na zabójstwo Tadeusza Stecia z różnej perspektywy, udanie wykorzystując efekty własnego dziennikarskiego śledztwa, jak i opowieści ludzi, bezpośrednio lub tylko incydentalnie związanych ze sprawą. I na koniec, jakkolwiek niezręcznie to zabrzmi, po prostu fajnie było odbyć nostalgiczną podróż do czasów Polski z mojej (bardzo wczesnej, żeby mnie było) młodości.
|
źródło: www.rebis.com.pl |
Informacje o książce
autor Przemysław Semczuk
tytuł Tak będzie prościej
wydawnictwo Dom Wydawniczy Rebis
miejsce i rok wydania Poznań 2018
liczba stron 432
egzemplarz recenzencki
patronat medialny bloga
Nowalijki oceniają 5/6
za udostępnienie egzemplarza do recenzji
i możliwość objęcia tytułu patronatem medialnym bloga