Nauczony wieloletnim doświadczeniem, z dużą rezerwą podchodzę do książek, z okładek których biją po oczach hasła typu Literacki fenomen albo Najważniejsza powieść roku. Wiadomo nie od dziś, że reklama jest dźwignią handlu a książka produktem, który aby znalazł nabywcę, powinien być odpowiednio sprzedany. Na pierwszy rzut oka ten wstęp jak ulał pasuje do debiutanckiej fabuły Lisy Halliday Asymetria. Powieść została okrzyknięta literackim wydarzeniem i choćby dlatego zdecydowałem się po nią sięgnąć, aby przekonać się, o co tyle hałasu. I mało brakowało, a nie poznałbym zamysłu kompozycyjnego autorki, ponieważ początek Asymetrii niespecjalnie przypadł mi do gustu. Ostatecznie jednak przeczytałem całość i dostrzegłem pomysł autorki na fabułę, ale trudno mi jednoznacznie ocenić, czy powieść rzeczywiście zasługuje na te wszystkie pochwały.
Asymetria to dwie historie, z pozoru kompletnie ze sobą niepowiązane. Pierwsza z nich, zatytułowana Głupota, to opowieść o Mary – Alice, młodej asystentce redaktora w prestiżowym nowojorskim wydawnictwie. Dziewczyna poznaje w parku słynnego autora Ezrę Blazera i nawiązuje z nim specyficzny, bo podporządkowany wiekowi i zdrowiu pisarza, romans. Ona daje mu radość kontaktu z młodym ciałem i duchem, on jej doświadczenie, erudycję i możliwość obserwowania jego pracy literackiej od kuchni. Trochę układ mistrz – uczennica, trochę echa mitu o Pigmalionie. W drugiej opowieści Szaleństwo bohaterem jest Amar – Amerykanin irackiego pochodzenia. Zostaje zatrzymany na Heathrow, ponieważ ma dwa paszporty. Niczym u Kafki, Amar (nomen omen) ląduje w samym środku biurokratycznego piekła niemocy i niekompetencji. Im dłużej przebywa w biurze służb imigracyjnych, tym bardziej groteskowa wydaje się jego sytuacja.
Kluczem do zrozumienia pomysłu autorki jest tytułowa Asymetria, która zdaje się być motywem dominującym w powieści. Asymetryczny jest związek młodej Mary – Alice z Ezrą, brak równowagi można dostrzec w relacji między Amarem, a wspominanym przez niego starszym bratem, który zdecydował się wyjechać z Ameryki do Iraku, wreszcie asymetryczne są obie opowieści tworzące debiutancką książkę Lisy Halliday. Wrażenie braku równowagi pogłębia także niewielka część trzecia, o której napiszę jedynie, że dzięki niej zrozumiałem, na czym polega przewrotność fabuły amerykańskiej autorki.
Napisałem na początku, że Asymetria średnio mnie zachwyciła, ale głównie dlatego, że autorka w pierwszej opowieści poszła w kierunku pozornie nieskomplikowanej fabuły z cyklu pani poznała pana (dużo starszego pana). Zbudowana z krótkich epizodów, często z samych dialogów, historia Mary – Alice i Ezry może odwrócić uwagę od tego, co w niej ważne. Można więc skupić się na romansie (ale trzeba dodać, że dyskretnym), można przyjrzeć się codziennej rutynie pisarza podporządkowanego tworzeniu. Blazer nie tylko spłaca kredyt studencki młodej redaktorce, ale podsuwa jej ambitną literaturę i muzykę, zachęca do spróbowania swoich sił w trudnej sztuce pisania. Rozdźwięk między prawdą i zmyśleniem stanowi jeden z tematów tej części Asymetrii, a może i całej książki Lisy Holliday.
Druga część powieści – Szaleństwo zdecydowanie bardziej mi się spodobała, głównie dlatego, że jest inaczej napisana; opiera się na wspomnieniach Amara dotyczących jego rodziny, przeprowadzki z Iraku do Ameryki, konfliktu zbrojnego z początku lat dwutysięcznych, wreszcie relacji ze starszym bratem. Bohater tej części okazuje się sympatycznym, błyskotliwym młodym człowiekiem, który ma dar barwnego opowiadania. Z jego wspomnień wyłania się nieciekawy obraz współczesnego świata, w którym jednym żyje się dostatnio, a na pewno bezpiecznie i wygodnie (Mary – Alice i częściowo też Amar), a inni nie znają dnia ani godziny. I znów wypadałoby wspomnieć o asymetrii, która znakomicie określa miejsca, w których znajdują się bohaterowie książki.
Najprościej byłoby napisać, że Asymetria Lisy Halliday to opowieść o dwóch światach – zachodnim oraz wschodnim i różnicach, jakie widać gołym okiem. Myślę jednak, że to zbyt duże uproszczenie. Specyficzna konstrukcja fabuły daje szerokie pole do interpretacji, pozwala czytelnikowi wybrać sobie jakąś część opowieści i na niej się skupić. Być może będzie to wątek romansu (pikanterii dodaje fakt, że relację Mary – Alice i Ezry autorka wzorowała na swoim związku z Phillipem Rothem), być może rozterki brata Amara, może kwestia autotematyczna, związana z literaturą i tym, jak ona jest zrobiona. Tych tropów interpretacyjnych jest więcej, ale pewnie każdy czytelnik zwróci uwagę na coś innego. Podrzucają je i autorka, i jej bohaterowie. Jedno jest pewne – fabuła Asymetrii utkana jest z wielu motywów i odniesień, wątków istotnych i błahych, a do tego wymaga klucza interpretacyjnego. Ogólnie brzmi to niezwykle zachęcająco, ale w szczegółach wydaje się trochę przekombinowane. Trudno nie docenić łatwości, z jaką Lisa Halliday żongluje narracją, ale pytanie, czy powinien to być wyznacznik literackiego fenomenu, pozostawiam otwarte.
Informacje o książce
autorka Lisa Halliday
tytuł Asymetria
tytuł oryginału Asymmetry
przekład Maciej Świerkocki
Wydawnictwo Literackie
miejsce i rok wydania Kraków 2019
liczba stron 384
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 4/6
Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za egzemplarz recenzencki